Przywiązanie a procesy adaptacyjne cz. 2

W poprzednim artykule wspominałam o fazach przywiązania i związanych z nimi potrzebami Dziecka. Znając potrzeby Malucha łatwiej będzie opiekunowi zrozumieć jego reakcje oraz reagować stosownie do sytuacji.

Procesy adaptacyjne różnią się od siebie między innymi w zależności od wieku dziecka. Z tego też względu innego rodzaju wsparcia maluszek będzie od nas oczekiwał. Warto jednak zapamiętać:

Przywiązanie nie oznacza zależności – silna więź przywiązaniowa stwarza poczucie bezpieczeństwa dające odwagę do eksploracji, samodzielności i niezależności.

W wieku ok 6-12 miesięcy dziecko okazuje radość na widok matki, płacze, gdy ona znika, woła ją, przywiera do niej, gdy czuje się zagrożone lub niezaspokojone. Zaczyna traktować rodzica jako „bezpieczną bazę” do poznawania otaczającego świata. Oddala się od niego, aby poznawać i doświadczać nowych sytuacji, od czasu do czasu wracając, by upewnić się co do swojego bezpieczeństwa.

Opiekun powinien stymulować aktywność dziecka lub obniżać napięcie, gdy przekracza ono możliwości dziecka. Oznacza to, że jeśli we wcześniejszym okresie życia opiekun reagował na każde zachowanie malca, tak teraz pozwala doświadczać mu więcej. Jego wsparcie jest asekuracją w bliskim kontakcie, lecz nie wyręcza dziecka, a zachęca je do samodzielności.

Wkraczając w drugi rok życia dziecko zaczyna samodzielnie regulować swoje stany emocjonalne. Nabywa zdolności do samokontroli, tolerowania pewnego poziomu frustracji. Rozszerza zakres reakcji emocjonalnych o wstyd, dumę i poczucie winy. Najistotniejsza w tym okresie jest możliwość trenowania samoregulacji w bezpiecznym i wspierającym środowisku. Zdolność opiekunów do przyzwolenia dziecku na jak najszerszą aktywność, z równoczesnym przewidywaniem sytuacji przekraczających jego możliwości, odgrywa tu decydującą rolę. Opiekun powinien wybiórczo pomagać dziecku zarówno w kwestiach wykonywania czynności jak i emocji jakie napotyka ono na swojej drodze.

Bycie uważnym opiekunem jest kluczowe, aby umiejętnie podążać za małym człowiekiem.